Dlaczego lista ZA i PRZECIW nie pomoże Ci w trudnym dylemacie?
Przez wiele lat, kiedy miałam dylemat, tworzyłam listę ZA i PRZECIW. Tak wybierałam studia, miejsce, w którym chcę mieszkać, czy decydowałam o rezygnacji ze sportu wyczynowego.
Pamiętam to rozczarowanie, kiedy po skrupulatnym spisaniu wszystkich ZA i PRZECIW miałam jeszcze większy mętlik w głowie.
Znasz to?
Jaki jest problem z ZA i PRZECIW?
➟ fiksuje nas na konkretnym rozwiązaniu - skupiamy się na jednej z dostępnych opcji, łatwo wtedy pominąć inne, mniej oczywiste, rozwiązania
↹ podkręca poczucie konfliktu wewnętrznego (wymieniamy przeciwstawne opcje - “mogę mieć to ALBO to”)
⇌ kieruje naszą uwagę na deficyt (“ojej, aż tyle muszę poświecić, żeby osiągnąć taką korzyść”)
↴ potrafi nas zwieść na manowce - skupiając się na analizowaniu rozwiązania łatwo zapomnieć, jaki właściwie problem rozwiązujemy.
ZA i PRZECIW może być dobrym narzędziem do oczyszczenia głowy z kłębiących się myśli; pierwszym krokiem do podjęcia decyzji, ale w moim poczuciu nie sprawdza się przy podejmowaniu trudnej decyzji.
Co w zamian?
W zależności od sytuacji wykorzystuję i lubię:
☛ mediację konfliktu wewnętrznego (NVC)
☛ uproszczony proces Convergent Facilitation
☛ rozwiewanie chmury (Teoria Ograniczeń)
☛ rzut monetą (serio :))