Po co mnie pytasz o zdanie, skoro potem i tak robisz, co chcesz?
Zdarza Ci się to słyszeć? A może sam/a masz czasem takie odczucia?
Lider/ka pyta swój zespół o zdanie, a potem podejmuje zupełnie inną decyzję
Mąż radzi się żony, a potem robi zupełnie na odwrót
Bliska Ci osoba podejmuje decyzję, którą bardzo jej odradzał_ś...
może to demotywować i skutecznie zniechęcać do aktywnego udziału w decyzjach w przyszłości.
Po co mam się wysilać, skoro i tak nie mam wpływu?
Skąd się bierze frustracja przy doradzaniu w podjęciu decyzji?
Często takie rozczarowanie pojawia się wtedy, kiedy “rozjeżdżają” się oczekiwania odnośnie do roli poszczególnych osób w procesie decyzyjnym.
Np. ty chcesz się poradzić, ale zachować autonomię w decyzji, a druga osoba liczy na to, że to będzie wasza wspólna decyzja.
Jak temu przeciwdziałać?
Najprościej - pytając kogoś o radę, określ konkretnie, o co prosisz? Ustal w jakiej roli ta osoba/grupa ma zająć stanowisko?
🧏♀️ Czy to ma być głos doradczy? A Ty podejmiesz decyzję samodzielnie?
👨👨👧👧 Czy to ma być wspólna decyzja i będziecie szukać konsensusu?
🙋♂️🙋♀️ Czy może będzie podejmować decyzję większościowo (jeśli jesteście w grupie?)
Jasne określenie oczekiwań zmniejszy szansę na nieporozumienia i wzajemne żale.